
Przed nami Sylwester. Proponujemy wejść w Nowy Rok z uśmiechem, ale bez huku.
Skrzydlaci i czworonożni mieszkańcy Kampinoskiego Parku Narodowego z uwagi na dobrze rozwinięty zmysł odbierają wystrzały petard dużo głośniej. Hałas, którego nie są w stanie zidentyfikować, interpretują jako realne zagrożenie życia. Podobnie reaguje większość domowych pupili. Czy dla kilku chwil przyjemności warto puszczać z dymem kilkaset złotych? Narażać na niepotrzebny stres zwierzęta dzikie i domowe? Generować kolejne śmieci i zanieczyszczać środowisko?
Dzikie zwierzęta boją się gwałtownego huku czy błysków światła. Fajerwerki generują również dużo zanieczyszczeń atmosferycznych. Głośne dźwięki i jaskrawe światła wywołują u zwierząt strach i stres. Przestraszone zachowują się nieprzewidywalnie. Mogą uciekać i błądzić z dala od naturalnego środowiska. Skutkiem tego może być wzrost ryzyka wypadków lub kolizji z ich udziałem.
To jednak nie wszystko! Fajerwerki wydzielają substancje chemiczne, takie jak siarka czy metale ciężkie co przyczynia się do pogorszenia jakości powietrza. Hałas wywołany przez eksplozje rac może powodować także stres u ludzi i zwierząt domowych. Może mieć to negatywny wpływ na zdrowie psychiczne i fizyczne. Może prowadzić do wypadków, oparzeń, obrażeń oraz pożarów. Resztki fajerwerków, zwłaszcza te, które lądują w ciekach wodnych, zanieczyszczają jakość wody poprzez uwalnianie substancji chemicznych.
Po sylwestrowej nocy pozostają również odpady i to nie tylko szklane, ale również i takie, które mogą zawierać toksyczne substancje. Nie pozostaje więc nic innego jak prośba i coroczny apel - przywitajmy Nowy Rok świadomie i odpowiedzialnie w poczuciu szacunku dla nas samych i otaczającego nas świata.
Magdalena Kamińska, grafika: Joanna Pachowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie